Prognozy na nadchodzący poniedziałek stają się coraz bardziej niepokojące. Modele numeryczne bowiem podtrzymują możliwość pojawienia się silnego a nawet niszczącego układu burzowego z wbudowaną linią szkwału która może przybrać kształt bow echo.
W poniedziałek do naszego kraju napłynie zwrotnikowa masa powietrza która charakteryzować się będzie dużą chwiejnością. Jednocześnie z zachodu zacznie wkraczać bardzo aktywny, chłodny front atmosferyczny na którym może dojść do zafalowania. Obecne prognozy wskazują na możliwość pojawienia się najpoważniejszego incydentu burzowego od pamiętnego 11 sierpnia 2017 r. Jeśli patrzeć na aktualne wyliczenia modeli numerycznych to przewiduje się wystąpienie silnych superkomórek burzowych które w szybkim tempie łączyć się będą w jeden, zorganizowany mezoskalowy układ konwekcyjny (MCS). Już on generować może bardzo silne porywy wiatru przekraczające 100 km/h, silne opady deszczu powodujące lokalne podtopienia czy zalania oraz opady gradu do około 3-5 cm. W późniejszym czasie układ ten może zacząć się “wybrzuszać” przez co przybrałby charakterystyczny łuk bow echo. Jeśli scenariusz ten by wystąpił, możemy spodziewać się niszczących porywów wiatru osiągających a nawet być może przekraczających 120 km/h, silnych opadów deszczu powodujących podtopienia i zalania oraz opadów gradu który może osiągać nawet ponad 5 cm średnicy! Burze za sprawą wysokiej kinematyki będą miały dogodne warunki do ciągłego rozwoju przez co jeden układ może przemieszczać się nawet przez parę godzin. Ponadto nie możemy wykluczyć rozwoju silnej trąby powietrznej choć już sam układ bow echo bez większego problemu będzie łamać drzewa czy zrywać dachy powodując na swojej trasie ogromne szkody.
Należy również nadmienić, że mimo wszystko to nadal wstępne prognozy które mogą ulec nieznacznej zmianie co do obszaru wystąpienia najsilniejszych burz. O aktualizacji prognoz będę Was informować w kolejnych wpisach. Jeśli prognozy nie ulegną zmianie, zostanie wydana prawdopodobnie prognoza konwekcyjna obejmująca swoim zasięgiem nie całą Wielkopolskę jak to zawsze bywa a cały kraj.
Poniżej wstępna grafika ukazująca prognozowaną trasę najsilniejszych burz
