Bagatelizowanie ostrzeżeń meteorologicznych jest czymś z czym spotykam się niemalże za każdym razem przy wydaniu ostrzeżeń przez Instytut Meteorologii i Gospodarki wodnej. Znacznie rzadziej prześmiewcze komentarze pod ostrzeżeniami spotykane są u łowców burz. Czy oznacza to, że łowcy burz budzą większe zaufanie wśród społeczeństwa wydając własne ostrzeżenia?
Zacznijmy od 2017 roku…
Wszyscy doskonale pamiętamy wydarzenia z sierpnia 2017 roku kiedy to przez Polskę przetoczył się niszczycielki układ derecho. Przyczynił się on do śmierci 6 osób z czego szczególnie głośno było o śmierci dwóch harcerek znajdujących się na obozie położonym w lesie pomiędzy miejscowościami Suszek i Lotyń. Tego dnia Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej już do południa wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed burzami z gradem. Jak to bywało do tej pory, znajdowały się osoby które mówiły “że i tak nic nie będzie”. Niestety było zupełnie inaczej.
Z południa nadsunął się niszczycielski układ burzowy który wędrował na północ obejmując swoim zasięgiem m.in Wielkopolskę, Kujawy czy Pomorze. Widząc na radarach meteorologicznych siłę układu, ostrzeżenia natychmiastowo powinny zostać zaktualizowane do 3. najwyższego stopnia. Niestety tak się nie stało lecz czy zmieniłoby to dużo? Moim zdaniem niezbyt. Niemniej jednak ile ludzi tyle poglądów lecz gdyby każdy z nas wziął ostrzeżenia wydane tego dnia na poważnie to czy moglibyśmy uniknąć ofiar? Być może tak. Osobiście nie wierzę również, że ostrzeżenia nie dotarły do organizatorów obozu harcerskiego. Przecież nie zostały wydane one chwilę przed uderzeniem burz tylko wiele godzin wcześniej. Niemniej jednak po tych wydarzeniach nigdzie nie spotykałem się z bagatelizowaniem ostrzeżeń ale… do czasu.
Kiedy temat bow echo z sierpnia uspokoił się a wielu z nas przyjęło do siebie te wydarzenia, znów pojawiło się notoryczne bagatelizowanie ostrzeżeń przez społeczeństwo.
Wał szkwałowy przemieszczający się na czele derecho
11 sierpnia 2017 Pyzdry
Czym jest spowodowane bagatelizowanie ostrzeżeń?
Mówiąc subiektywnie, sądzę, że bagatelizowanie ostrzeżeń wynika głównie z ich błędnej interpretacji. Osobiście spotykam się jedynie z bagatelizowaniem ostrzeżeń przed burzami. Nie zauważyłem aby pojawiło się liczne ignorowanie ostrzeżeń przed np. upałem czy silnym wiatrem. Wiele osób ostrzeżenie przed burzami interpretuje jako gwarancję wystąpienia burz w danym powiecie dla którego wydane zostało ostrzeżenie. Jest to błąd!
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydaje ostrzeżenia na kilka godzin przed wystąpieniem zagrożenia (w tym przypadku burz). Taka polityka wydawania ostrzeżeń daje czas na przygotowanie się na nadchodzące ewentualne zagrożenie ale obniża jego dokładność. My podobnie jak i Polscy Łowcy Burz wydajemy ostrzeżenia wtedy, kiedy dojdzie już do rozwoju burz bądź pojawią się one w każdej chwili. Ten sposób pozwala na bardzo dokładne wydanie ostrzeżenia ale wymaga bieżącego monitorowania wydawanych ostrzeżeń bowiem wydawane jest ono maksymalnie na kilka/kilkadziesiąt minut przed nadejściem burz na dany obszar. Wszystko ma swoje plusy i minusy lecz nie rozumiem jednego. IMGW w swoim ostrzeżeniu zawsze umieszcza procentowe prawdopodobieństwo. W przypadku ostrzeżenia przed burzami pytanie brzmi: Po co? To właśnie to może wprowadzać błędne rozumienie ostrzeżenia.
Burze są zjawiskiem lokalnym i nie jesteśmy wstanie przewidzieć z kilkugodzinnym wyprzedzeniem dokładnego miejsca w którym dojdzie do ich rozwoju. Możemy jedynie określić obszar na którym jest możliwy ich rozwój. IMGW wydając ostrzeżenia przed burzami kieruje się obszarem o największym prawdopodobieństwie ich wystąpienia. To, że burze nie pojawiły się nad twoim powiatem nie oznacza, że ostrzeżenie się nie sprawdziło bowiem burze jedynie pominęły twój region występując w innym miejscu także objętym ostrzeżeniem. Niemniej jednak skoro nie wiemy gdzie dokładnie wystąpią burze, a ostrzeżenia wydawane są jedynie na powiaty to jaki jest sens umieszczania procentowego prawdopodobieństwa? Dla mnie żaden.
Wbrew Waszym pozorom, ostrzeżenia od IMGW naprawdę dobrze się sprawdzają. Po prostu IMGW ma inną politykę wydawania ostrzeżeń i wydaje je wcześniej kosztem mniejszej dokładności. Niemniej jednak zawsze kiedy zobaczysz ostrzeżenie przed burzami dla twojego regionu, przygotuj się na ewentualne ich wystąpienie. Nie wiemy gdzie dokładnie rozwiną się burze, także nikt nie da tobie gwarancji, że wystąpią lecz moim zdaniem lepiej jest wydać ostrzeżenie na potencjalnie zagrożonym obszarze niż nie wydać go w ogóle.
Jeśli tylko będziemy poprawnie interpretować ostrzeżenia meteorologiczne to dostrzeżemy, że praktycznie każde ostrzeżenie sprawdza się.
Czy społeczeństwo ma większe zaufanie do łowców burz niż IMGW?
Tak, ponieważ ostrzeżenia łowców burz bywają zazwyczaj dokładniejsze ale tylko dlatego, że wydawane są później oraz łatwiej znaleźć jest prognozę konwekcyjną od łowców burz niż IMGW. Kto z Was czyta prognozę konwekcyjną od IMGW a kto od łowców burz? Domyślam się, że znaczna większość osób czyta prognozy jedynie od łowców burz. Dlaczego? Ponieważ jest je łatwiej znaleźć. Gdyby IMGW bardziej promowało swoje prognozy konwekcyjne które wydawane są za każdym razem, myślę że wszystko by się unormowało. Większe zaufanie do łowców burz bierze się również z tego, że tłumaczymy i zaznaczamy, że burze są lokalnym zjawiskiem i nigdy nie ma gwarancji, że burze wystąpią dokładnie nad twoim regionem.
Gdyby każdy z nas poprawnie interpretował ostrzeżenia do IMGW, sądzę, że bagatelizowanie ostrzeżeń oraz prześmiewcze komentarze zniknęłyby a zaufanie do wydawanych ostrzeżeń przez łowców burz a IMGW byłoby zbliżone.
W związku z tym apeluję do Was o branie ostrzeżeń na poważnie! Nie są wydawane one bez powodu. Myślę, że ten artykuł wyjaśnił Wam jak należy rozumieć ostrzeżenia i zmieni pogląd na wydawane ostrzeżenia przez IMGW.
Chciałbym również nadmienić, że ten artykuł to jedynie subiektywne przemyślenia autora. Rozumiem, że nie każdy musi się z nimi zgadzać. Każdy ma prawo do wyrażenia własnej opinii w komentarzu. Proszę jedynie o zachowanie kultury wypowiedzi
– Łowcy Burz