W internecie pojawiło się wiele informacji dotyczących prognozowanego w poniedziałek silnego incydentu wiatrowego. Prędkość wiatru wtedy miałaby osiągać nawet 90-100 km/h. Ile jest w tym prawdy? Jak rzeczywiście przedstawiają się wyliczenia modeli? O tym dowiecie się w tym artykule!
Prognozy, a rzeczywistość…
Prognozy przez niektóre osoby osoby często mylone są z rzeczywistością. Niektórzy myślą, że jesteśmy wstanie wykonać prognozę na tydzień do przodu i pokryje się ona z tym co będzie naprawdę. Niestety tak nie jest. Do poniedziałku zostało jeszcze aż 4 dni (ze względu na porę dnia liczę również cały dzień dzisiejszy) co oznacza, że termin wciąż jest dość odległy.
Aktualnie nie możemy mówić o jakimkolwiek zagrożeniu ze strony silnych porywów wiatru w poniedziałek. Dlaczego? Modele są mocno rozbieżne i tak jak jednego dnia słynny GFS wskazuje na wystąpienie silnego wiatru do 80-90 km/h (czasami i 100 km/h) tak drugiego model ECMWF widzi porywy do 100 km/h na wiele większym obszarze i tak na zmianę. Obecnie patrząc na model ECMWF mocno zastanawiałbym się czy w ogóle będzie sens wydania ostrzeżenia 1. stopnia natomiast patrząc na model GFS być może byłaby konieczność wydania 2. stopnia zagrożenia.
Jaki jest z tego wniosek? Modele są zbyt rozbieżne aby mówić o jakimkolwiek incydencie wiatrowym. Należy mieć taką możliwość na uwadze lecz jest zbyt wcześnie aby wydawać ostrzeżenia czy oficjalne prognozy ponieważ równie dobrze tego dnia może skończyć się chociażby na opadach deszczu bez jakiegokolwiek zagrażającego nam wiatru.
W przypadku realnego zagrożenia jak zawsze ukaże się komunikat na ten temat a następnie wydane zostaną ostrzeżenia.